Strona glowna

Powrot do strony "Biskup Tadeusz"

Fatalna pomylka Mary

Gdy powoz zanika na lesniej polanie
Liza slyszy z gory Thomasa wolanie
Szybko sie obraca i pedzi po schodach
Klocia pedzi za nia chociaz juz nie mloda

Zadyszki dostaje i bola ja nogi 
Ale czego to sie dla Biskupa nie robi
Gdy juz dobiegaja do sali balowej
Slysza taka oto na holu rozmowe

Thomas do sluzacej rzecze takie slowa :
"Mysle ze ta zupa byla cos nie zdrowa,
Bo gdy Biskup skosztowal maly jej talezyk
Zsunal sie z fotela i pod stolem lezy"

Klocia przerazona pyta co sie stalo 
Czyz wodki za duzo do stolu podano ?
Lecz Biskupi z pijactwa znani sa zas przecie
O czym wie od malego kazde dziecko w swiecie

A nasz Biskup szczegolnie wypic sobie lubi
Wiec nawet spirytus juz jego nie zgubi
Moze tez wychylic pare butli wina
I na nogach jak ogier tak sie rowno trzyma

Liza wiec powiada : "Problem to byc musi
W tej zupie co probowal. Moze sie zakrztusil ?
Moze tylko dla jaj chce udawac trupa ?
No a tak wogole co to jest za zupa ?"

Tu sluzaca, Mary, cala sie czerwieni
mowiac : "Wrzucilam tam troche tej zieleni
Co Cathy od proboszcza przyniosla nad rankiem
Kladac ja na polke z mieta i tymiankiem

I tymi to slowy do mnie sie zwrocila :
"Dasz to Biskupowi gdybym chora byla
po dzisiejszym balu." Wiec jak zobaczylam
Jak godzine temu z sali wyskoczyla

I schodami na dol, predko poleciala
Tak se pomyslalam : "Ona jest zalana
I do ranka chyba nie wytrzyma przecie
I pol nocy spedzi znowu w toalecie"

Wiec predko do kuchni pobieglam i tam
Wzielam troche ziolek. No powiadam wam
Szczypte, moze garstke, moze nawet wszystkie
Do zupy wrzucilam i dodalam listek

Taki maly, bobkowy, jak to na wsi mowia
On mlodosci dodaje ! Biskupi go lubia !
I gdy zupe z ziolami ladnie wymieszalam
Na talez ja wlalam i do sali dalam

Biskupowi pod nos zaraz podstawilam
Tu sie uklonilam i zaraz sie zmylam
Tak wiec nie widzialam co stalo sie dalej
Uslyszalam tylko juz krzyki na sali

I Thomasa jak wybiegl i Lize zawolal
Caly byl czerwony ! Jakby go brzuch bolal
I do mnie powiada ze Biskup juz chyba
Zszedl nam z tego swiata jak to czasem bywa

Liza juz rozumie. Toszto przeciez ziola
Zrobily z Biskupa tego oszoloma
Lecz w malych ilosciach one sa nie grozne
A w duzych ? Nieszczescie ! Bedzie chyba pogrzeb

Starczy jeden listek do zupy wsypany
A Biskup dzien caly bedzie omotany
Lecz garsc cala do zupy dodana tych mienci
I Biskup na zawsze jest juz bez pamieci !

Co robic ? Co robic ??? Liza jest zielona !
Klocia bierze siostre i tuli w ramiona
Do Thomasa mowi : "biegnij no do sali
Zobacz czy Biskupowi serce ciagle wali"

Po kilku minutach Thomas jest spowrotem
I do Kloci mowi : "Wali mu jak mlotem"
Zaraz go przeniose z Mary do sypialni
A panienki niech zaczekac ida do bawialni

A bal kontynluje i wszyscy sie bawia
Jakas dama w kacie caluje sie z hrabia
Baron z baronowa graja sobie w gosci
Pelno smichow i chichow, krzykow i radosci

Klotylda zas z Liza siedza na tapczanie
Opierajac nogi na perskim dywanie
Czekajac na Thomasa wszelkie wiadomosci
Zamiast w sali balowej zajmowac sie goscmi

Noc za oknem czarna z gwiazdami na niebie
Liza po cichutku mowi cos do siebie
Klocia zas dotyka swej kolii agaty
I sie zastanawia co porabia Cathy